Kliknij tutaj --> 🎾 jak sprawdzic czy w domu jest suche powietrze

Optymalna temperatura w pomieszczeniach. Pokoje dziennego użytku: Optymalna temperatura dla salonu, pokoju dziennego lub kuchni wynosi około 20-22°C. Sypialnia: Chłodniejsze powietrze sprzyja lepszemu snu, dlatego w sypialniach zalecane jest utrzymanie temperatury w granicach 16-18°C. Łazienka: Podczas kąpieli czy prysznica warto Mniej więcej wiadomo jak te rury biegną. W miejscu wycieku na płytkach pojawi się rosa, albo sondą temperaturową mierzyć temperaturę na płytkach. Tam gdzie najniższa jest wyciek. Jest to jakiś pomysł. Wczoraj znalazłem 1 karton płytek ściennych i jeden podłogowych i to mnie bardziej zachęciło do działania Suche powietrze w domu a zwierzęta. Problemy zdrowotne, związane z suchym powietrzem, z którymi możemy się potencjalnie spotkać u naszych czteronożnych przyjaciół, w wielu przypadkach są zbliżone do tych, rozpoznawanych u ludzi. Spośród łagodnych dolegliwości wymienia się: wzmożone wypadanie sierści oraz jej nieprzyjemny zapach, Możemy wybrać oczyszczacz, który będzie nie tylko usuwał zanieczyszczenia, ale jednocześnie nawilżał powietrze, jak wspomniane już urządzenia marki Philips. Ta funkcja jest niezwykle przydatna zwłaszcza zimą, kiedy ogrzewamy nasze mieszkania, bo wówczas powietrze w pomieszczeniach staje się suche. Na samym początku warto również dowiedzieć się jaka wilgotność powietrza jest zalecana i najbardziej optymalna dla człowieka. Warto wiedzieć że jest to przedział od 40 do 60 procent wilgotności i wszystko, co jest poniżej tego to powietrze suche, a wszystko co jest powyżej tego przedziału to powietrze bardzo zawilgocone. Site De Rencontre France Etats Unis. Jesień i zima to czas, kiedy z powodu chłodu i ciemności rzadziej wychodzimy z domu, rzadziej też niż latem wietrzymy mieszkanie. Tym ważniejszy staje się stan powietrza wewnątrz pomieszczeń, w których przebywamy. Obecnie sezon grzewczy jest w pełni. Wielu z nas, zwłaszcza mieszkańców bloków, zmaga się z problemem suchego powietrza. Uczucie suchości w nosie, drapanie w gardle, kaszel, częste podrażnienie błon śluzowych – to częste zimowe dolegliwości. Dlaczego suche powietrze dokucza nam właśnie wtedy, kiedy na zewnątrz jest zimno i zaczynamy ogrzewać swoje mieszkania? Czy i jak można sobie z tym poradzić? Aby odpowiedzieć na te pytania, warto najpierw przybliżyć pojęcie wilgotności powietrza i jej dwa sposoby określania: wilgotność względną i bezwzględną. Wilgotność powietrza to, ogólnie mówiąc, ilość pary wodnej w powietrzu. Pary wodnej, czyli gazowej formy wody, którą częściej kojarzymy z formą ciekłą. Ilość pary wodnej w powietrzu określa wilgotność bezwzględna – najczęściej wyraża się ją w gramach pary wodnej w jednym metrze sześciennym powietrza. Jaka musi być ta zawartość, aby powietrze było odczuwane przez nas jako suche lub wilgotne? To zależy od temperatury. Im cieplej, tym więcej pary wodnej może pomieścić dana objętość powietrza. Innymi słowy: im cieplej, tym większe ciśnienie może osiągnąć para wodna. Intuicyjnie zdajemy sobie z tego sprawę – wiadomo przecież, że woda wydajniej paruje w wyższej temperaturze niż wtedy, kiedy jest zimno. Kiedy para wodna osiągnie swoje maksymalne ciśnienie, jakie może osiągnąć w danej temperaturze, nazywamy ją parą nasyconą. W takim stanie gazowa faza wody pozostaje w równowadze z fazą ciekłą – to znaczy, że jeśli pewna ilość wody wyparuje, to w tym samym czasie tyle samo wody ulegnie skropleniu. W skali makro wygląda to więc tak, jakby woda przestała wtedy parować. Stosunek ciśnienia pary wodnej w powietrzu do ciśnienia pary wodnej nasyconej w danej temperaturze to tzw. wilgotność względna. Wyraża się ją w procentach. Wilgotność powietrza a nasze odczucia Nasz organizm reaguje właśnie na wilgotność względną. Najlepiej jest, kiedy w pomieszczeniach wilgotność względna utrzymuje się na poziomie 40-60%. Wtedy parowanie jest wystarczające, aby np. pocenie wydajnie chłodziło naszą skórę i na tyle ograniczone, aby nie doprowadzać do nadmiernej utraty wody ze słabiej niż skóra chronionych błon śluzowych. Dlaczego właśnie zimą odczuwamy powietrze w pomieszczeniach jako bardzo suche? Ze względu na dużą różnicę temperatur między powietrzem na zewnątrz – głównym rezerwuarem pary wodnej – a tym w pomieszczeniach, w których przebywamy. Powietrze, które w temperaturze bliskiej zera stopni Celsjusza jest nasycone parą wodną, po ogrzaniu do temperatury pokojowej mogłoby pomieścić jej znacznie więcej. Jego wilgotność względna bardzo spada. Właśnie dlatego odczuwamy je jako suche. Odwrotne zjawisko możemy zaobserwować latem, kiedy pracują klimatyzatory. Każdy klimatyzator jest wyposażony w rurkę odprowadzającą wodę. Woda ta skrapla się podczas chłodzenia powietrza. Ciepłe powietrze zawiera więcej pary wodnej, a pomimo to nie jest odczuwane jako wilgotne. Jednak po schłodzeniu ta ilość pary nie może już pomieścić się w powietrzu i skrapla się jako ciecz. To samo prawo stoi również za powstawaniem rosy i mgły, które pojawiają się przecież wtedy, kiedy następuje ochłodzenie – na przykład przed świtem. Suche powietrze – jak sobie z nim radzić? Istnieją sprawdzone sposoby na poprawę komfortu domowników, kiedy powietrze w domu staje się zbyt suche. Co bardzo istotne, nawet zimą nie należy rezygnować z wietrzenia mieszkania – dla wyrównania wilgotności, a także dostarczenia tlenu i zmniejszenia ilości kurzu i zarazków. Można także zwiększać ilość pary wodnej w powietrzu, np. wieszając na grzejnikach specjalne pojemniki z wodą lub mokre ręczniki. Jednak bardziej wydajnym rozwiązaniem jest nawilżacz powietrza – urządzenie, które w stałym tempie emituje parę wodną. Jedne nawilżacze po prostu ogrzewają wodę, inne rozbijają ją na maleńkie kropelki (mgłę) za pomocą ultradźwięków. Niektóre modele mają wbudowany higrometr – przyrząd do pomiaru wilgotności powietrza – i automatycznie dostosowują ilość produkowanej pary do bieżących potrzeb. Niezależnie od tego warto zadbać również o bezpośrednią ochronę organizmu przed nadmierną utratą wody. Przede wszystkim należy pić dużo płynów – wody, soków, herbat i naparów ziołowych, napojów izotonicznych – przynajmniej 2 litry dziennie. Dzięki temu ciało będzie dysponować wewnętrzną rezerwą wody do nawilżania skóry i błon śluzowych. Zbyt suchą skórę można chronić przed utratą wody, smarując ją kremami, emulsjami lub balsamami, które pomagają zatrzymać wilgoć w naskórku. Na rynku jest ogromny wybór kosmetyków i emolientów do nawilżania i natłuszczania ciała, każdy więc wybierze coś dla siebie. Powinny o to zadbać zwłaszcza osoby ze skrajnie wysuszoną, atopową skórą, która w warunkach niskiej wilgotności powietrza może przysparzać wiele dolegliwości. Bardzo wrażliwa na wysuszenie jest skóra ust, dlatego zawsze warto mieć pod ręką i regularnie stosować pomadkę ochronną, balsam do ust lub wazelinę, aby nie dopuścić do powstania bolesnych pęknięć i łuszczenia naskórka. Komfort oddychania, stan gardła i nosa można poprawić także dzięki nawilżaniu błon śluzowych. Inhalacje z roztworu soli fizjologicznej wspomogą oczyszczające funkcje śluzówek górnych dróg oddechowych. Warto je robić przy suchości, bólu i infekcjach gardła – przynoszą ulgę i wspomagają właściwe leczenie. Szybkim i prostym sposobem na nawilżenie i oczyszczenie wnętrza nosa jest zastosowanie izotonicznego – to znaczy o stężeniu soli takim, jakie mają nasze płyny ustrojowe – roztworu wody morskiej lub innych płynów, kropli i aerozoli przeznaczonych do tego celu. Niektóre takie preparaty zawierają dodatkowe substancje nawilżające, np. glicerynę, kwas hialuronowy lub wyciągi roślinne bogate w polisacharydy, które powlekają i chronią błonę śluzową nosa. Dobrym rozwiązaniem są także specjalne oleje, które – wkraplane do nosa – pokrywają śluzówkę tłustym filmem i zmiękczają ją oraz chronią przed utratą wody. Zastosowane na noc pomagają zmniejszyć poranne dolegliwości spowodowane oddychaniem przez całą noc zbyt suchym powietrzem w sypialni. Kiedy w czasie sezonu grzewczego powietrze w naszym domu staje się zbyt suche, mamy do dyspozycji wiele sposobów radzenia sobie z tym problemem. Dzięki nim chwile spędzone w ogrzewanym mieszkaniu będą kojarzyć się przede wszystkim z przyjemnym – nomen omen – domowym ciepłem. Twoje sugestie Dokładamy wszelkich starań, aby podane zdjęcie i opis oferowanych produktów były aktualne, w pełni prawidłowe oraz kompletne. Jeśli widzisz błąd, poinformuj nas o tym. Zgłoś uwagi Polecane artykuły Prawidłowa higiena rąk. Jak, czym i jak długo myć ręce? Ogłoszona przez WHO pandemia koronawirusa powinna skłonić nas wszystkich do skrupulatnego zachowania zasad higieny. Jej głównym elementem jest regularne mycie rąk, które pozwala ograniczyć ryzyko przeniesienia do organizmu wirusów, które mogą znajdować się na dłoniach, np. po dotknięciu skażonych przedmiotów. Bardzo ważna jest technika mycia rąk i czas, jaki powinniśmy przeznaczyć na tą czynność. Jak długo myć dłonie? Czy pożądane efekty można osiągnąć już po zastosowaniu powszechnie dostępnego mydła w kostce lub w płynie? Co kryje się w owocach i warzywach? Chemia i mikroorganizmy w żywności Wraz z nadejściem wiosny i lata w ogródkach, sklepach i na rynkach przybywa świeżych warzyw oraz owoców. To prawdziwe dobrodziejstwo dla naszego zdrowia i smaku – nic nie zastąpi aromatu i chrupkości szczypiorku, rzodkiewek, sałaty i innych, pełnych witamin, wiosennych nowalijek. Niemniej jednak, oprócz niewątpliwych korzyści, jakie przynosi częste spożywanie warzyw i owoców, należy także mieć świadomość zagrożeń, jakie mogą stwarzać dla zdrowia poprzez niewłaściwe przygotowanie i przechowywanie. Czy woda wystarczy, by umyć owoce i warzywa? Spożywanie surowych warzyw i owoców to zwyczaj bardzo dobry dla zdrowia. Produkty te zawierają dużo witamin i mikroelementów, błonnika, antyoksydantów i innych korzystnych dla zdrowia składników. Jednak, aby jedzenie świeżych jarzyn było dla nas bezpieczne, należy właściwie je przygotować, aby usunąć z nich szkodliwe substancje i chorobotwórcze mikroorganizmy. Ciekawostki o witaminach — witamina B6 i B7 (biotyna) W latach dwudziestych i trzydziestych XX wieku wydzielano i odkrywano witaminy, które dziś zaliczamy do witamin z grupy B. Nie było to łatwe, dlatego, że często witaminy te występują razem, np. w drożdżach, wątrobie lub zbożach. Znano już tiaminę (wit. B1) i ryboflawinę (B2), jednak szczury doświadczalne karmione półsyntetyczną dietą z dodatkiem witamin B1 i B2, w ciągu paru tygodni zapadały na chorobę zwaną „akrodynią szczurów”. Choroba ta objawiała się głównie opuchlizną, zaczerwienieniem i łuszczeniem skóry na łapach, nosie, pyszczku i uszach. Pomimo podobieństwa do pelagry, choroba ta była leczona przez czynnik obecny w drożdżach, niebędący jednak witaminą PP, czyli przeciw-pelagryczną. Witamina B12 – czy tylko dieta wegańska może wpłynąć na jej niedobór? Jak przyjmować kobalaminę, żeby zwiększyć jej przyswajalność? W połowie XIX wieku, angielski lekarz Thomas Addison opisał szczególny rodzaj choroby. Była to niedokrwistość (anemia), która jednak nie poddawała się zwyczajnemu leczeniu, a chorzy umierali w ciągu około 2 lat od wystąpienia pierwszych objawów. Oprócz bladości, zmęczenia i innych typowych objawów, chorzy cierpieli także na objawy ze strony układu nerwowego, np. mrowienie w kończynach, nerwobóle, zaburzenia czucia, zaburzenia psychiczne itp. Jak często należy wymieniać igły do penów z insuliną i lancety do nakłuwaczy? Cukrzyca to choroba przewlekła, która często skutkuje poważnymi powikłaniami. Jednak diabetyk może cieszyć się dobrą kondycją i komfortem życia, pod warunkiem, że przestrzega zaleceń lekarza i starannie monitoruje glikemię i przyjmuje insulinę lub leki. Należy pamiętać, że kluczowe jest zachowanie przy tym właściwej higieny i jednorazowe użycie lancetów, pasków do glukometru i igieł do iniekcji. Pandemia koronawirusa – czym różni się od epidemii? Pandemia koronawirusa, a właściwie Covid-19 wywołanej wirusem SARS-CoV-2 trwa obecnie na całym świecie. W Polsce ogłoszono stan zagrożenia epidemicznego. Wiele osób może czuć dezorientację spowodowaną natłokiem nazw – co to jest epidemia, pandemia i stan zagrożenia epidemicznego? Koronawirus, Covid-19 i odporność. Burza cytokin w przebiegu chorób zakaźnych Obecna pandemia choroby Covid-19 dotyka szczególnie osoby starsze i osłabione przez choroby przewlekłe. Rzadziej cierpią na nasilone objawy osoby młode, chociaż także wśród nich notuje się ciężki przebieg choroby, a nawet zgony. Jednym z mechanizmów ciężkiego przebiegu zakażenia koronawirusem może być tzw. burza cytokin. Wiele osób zastanawia się nad tym, jak sprawdzić poziom wilgotności w domu. Wbrew pozorom jest to proste do wykonania i bardzo potrzebne. Zbyt suche lub zbyt wilgotne powietrze są niebezpieczne dla naszego zdrowia i jednocześnie negatywnie wpływają na znajdujące się w domu różnorodne sprzęty. Jeżeli chcemy zachować zdrowie własne i funkcjonalność sprzętów na dłużej, musimy utrzymywać wilgotność powietrza na odpowiednim poziomie. I właśnie w tym celu potrzebna jest nam znajomość poziomu wilgoci, panującej w domu. Bez tego nie będziemy wiedzieć, czy powietrze jest suche, czy zbyt zawilgocone. Warto zdecydować się na zamontowanie w domu odpowiednich urządzeń mierzących. Czym można sprawdzić poziom wilgotności powietrza? Wilgotność powietrza w mieszkaniu może być sprawdzona za pomocą prostego urządzenia, jakim jest higrometr. Na rynku obecnie dostępnych jest wiele, różnorodnych wersji tego urządzenia, każdy będzie więc w stanie znaleźć coś dla siebie. Najpopularniejszymi modelami są higrometry elektrolityczne, które są najczęściej wybierane, a także psychometry. Oprócz nich istnieją jeszcze higrometry kondensacyjne i włosowe, które jednak nie są tak popularne ze względu na trudność ich obsługi i możliwość dużego marginesu błędu. Wilgotność powietrza – jaka jest odpowiednia? Najodpowiedniejszy przedział wilgotności powietrza oscyluje na poziomie od 40 do 60%. Jest to poziom najbardziej optymalny zarówno dla ludzi, jak i dla sprzętów, które są obecne w domu. Poniżej tego pułapu powietrze staje się zbyt suche, a powyżej zbyt wilgotne. Obie te sytuacje nie są zdrowe, warto zatem starać się kontrolować to, jaki jest poziom wilgotności powietrza. A można tego dokonać tylko wtedy, gdy ma się higrometr, który podaje dokładne pomiary. Takie urządzenie zdecydowanie powinno przydać się w domu. Co więcej, na rynku można kupić specjalne termometry elektroniczne, które mają w sobie wbudowany higrometr. Zbyt suche powietrze – co się wtedy dzieje? Zbyt suche powietrze negatywnie wpływa na zdrowie i funkcjonowanie człowieka. Przede wszystkim wysusza praktycznie wszystko – począwszy od skóry, poprzez oczy, aż na śluzówkach nosa kończąc. Sucha skóra ma tendencję do pękania i swędzenia, co pozwala na szybsze rozprzestrzenianie się infekcji. Warto także nadmienić, że suche powietrze jest powodem problemów z oddychaniem i notorycznego kaszlu. Oprócz tego, warto wspomnieć również o tym, że suche powietrze sprawia, że przy każdym ruchu jest unoszony kurz, który długo krąży, a przez to ciężej jest się go pozbyć z pomieszczenia. Suche powietrze jest zatem szczególnie niebezpieczne dla osób, które cierpią na alergie. Zbyt wilgotne powietrze – co się wtedy dzieje? Równie złe dla zdrowia może być zbyt wilgotne powietrze. Sprawia ono, że trudniej się oddycha – ma się wrażenie, że powietrze jest ciężkie i przesiąknięte wodą. Wiele osób w takich warunkach dostaje bólu głowy. Co prawda, skóra nie pęka, oczy nie swędzą, a w nosie nie tworzy się strup utrudniający przepływ powietrza, jednak dzieje się coś innego – może pojawić się pleśń. I to nie tylko na warzywach czy owocach nieopatrznie pozostawionych w temperaturze pokojowej, ale również na meblach czy ścianach oraz różnego rodzaju drobnych przedmiotach. Warto wspomnieć, że również wilgotne powietrze nie jest dobre dla osób cierpiących na różnego rodzaju alergie. Oprócz tego, warto pamiętać o działaniu wilgoci na przedmioty elektryczne. Jeśli powietrze w danym pomieszczeniu jest bardzo wilgotne i stan ten utrzymuje się długo – elektryka może się zepsuć. A przecież nikt nie chce kupować nowego telewizora, komputera czy laptopa tylko dlatego, że ten stary zepsuł się przedwcześnie. Jak utrzymać odpowiednią wilgotność w domu? Na szczęście istnieje kilka sprawdzonych metod na to, jak utrzymać odpowiednią wilgotność powietrza w mieszkaniu. Najprostszym z nich jest zainwestowanie w specjalny sprzęt – czy to nawilżacz, czy też osuszacz. Takie sprzęty są jednak drogie. Można zatem zastosować się do metod tańszych, a wręcz darmowych. Zarówno na zbyt dużą wilgoć, jak i suchość działa dobrze wywietrzenie pokoju. Warto jednak podkreślić, że czasami trzeba to robić więcej niż raz dziennie. Oprócz tego nawilżyć powietrze można także za pomocą mokrych ręczników pozostawionych na włączonym grzejniku. Te proste sposoby powinny pomóc Ci utrzymać odpowiednią wartość procentową wilgoci w powietrzu. Trwa ładowanie... Zdrowie Niezbędnik pacjenta Mieszkaj zdrowo Jak poradzić sobie z suchym powietrzem w domu? (WIDEO) Suche powietrze w domu – jak wpływa na nasz wygląd i samopoczucie? Zespół suchego oka, problemy z zasypianiem, zmęczenie albo wysuszona skóra i włosy – to wszystko może nam dokuczać, gdy w naszym domu brakuje nawilżonego powietrza. Koniecznie zadbajmy więc o preparaty, które pozwolą zachować odpowiedni poziom wilgoci zarówno w pomieszczeniach, w których przebywamy, jak i w naszym organizmie. Polecane dla Ciebie Komentarze W domu mamy bardzo suche powietrze; jest to szczególnie uciążliwe w nocy. Nawilżacz nie spełnia swojej roli - bo jak długo pracuje, to w pokoju robi się lodowato. Nocą, na kilka godzin ogrzewanie jest wyłączane, a jak pracuje to na niewielkiej temperaturze. Kładę na grzejnikach mokre ręczniki, ale efekt jest mizerny. Zastanawiam się, czy montaż w oknach nawiewników higrosterowanych rozwiązałby problem. Zbyt suche powietrze jest zwykle efektem zbyt wysokiej temperatury i braku wymiany powietrza. Proszę spróbować rozszczelnić okno i sprawdzić czy coś się zmienia. Ostatecznie montaż nawiewników, czyli zapewnienie stałego dopływu powietrza jest konieczne. Marcin Gasiński, Aereco Jakość powietrza w mieszkaniu wywiera ogromny wpływ na nasze zdrowie. Kto sypia w zadymionym pokoju i korzysta z chemicznych odświeżaczy, powinien się liczyć z tym, że wszystkie szkodliwe substancje osiądą w jego płucach. Podpowiadamy, jak zadbać o jakość powietrza w domu. Jak zadbać o zdrowe POWIETRZE w MIESZKANIU Spis treściJakość powietrza: zdrowe powietrze w kuchniJakość powietrza: powietrze w łazienceJakość powietrza: zimą konieczny nawilżacz powietrzaJakość powietrza: w domu palaczaJakość powietrza: oczyszczacz powietrzaJakość powietrza: wietrzenie to podstawaJakość powietrza: ani ciepło, ani zimnoJakość powietrza: nastrój i aromaterapiaJakość powietrza: więcej jonów Jakość powietrza ma olbrzymie znaczenie. Dorosły człowiek codziennie wykonuje 22 tys. oddechów, wchłaniając od 15 do 20 tys. litrów powietrza. Z każdym oddechem wdychamy od 40 do 75 tys. cząsteczek kurzu. Jeden gram kurzu zawiera 700 mln różnych cząsteczek, które mogą stanowić ogromne zagrożenie dla zdrowia. Malutkie włoski rosnące w nosie zatrzymują największe drobiny z zanieczyszczonego powietrza. Pozbędziemy się ich, czyszcząc starannie nos. Jeśli się przedostaną dalej, trafią do krtani, skąd mogą być usunięte razem ze śliną. Jeszcze z oskrzeli mogą być wyrzucone w naturalny sposób. Jednak najdrobniejsze cząstki trafiają aż do płuc. Pył, który w nich osiada, jest przyczyną wielu chorób, a niekiedy nawet śmierci. Zwiększenie stężenia pyłu w powietrzu o 10 mikrogramów na jeden metr sześcienny powoduje wzrost liczby zgonów od 0,5 do 1 proc., ataków astmy jest więcej o 10 proc., zaś przypadków zapalenia oskrzeli o 25 proc. Zanieczyszczone powietrze może również wpływać na rozwój chorób układu sercowo-naczyniowego. Wyodrębniono nawet nową chorobę, która wiąże się z długim przebywaniem w pomieszczeniu z zatrutym powietrzem. Nazwano ją zespołem chorych budynków. Objawy przypominają grypę, a kolejne ataki systematycznie niszczą system odpornościowy. Jakość powietrza: zdrowe powietrze w kuchni Czyste powietrze zapewni nam dobry wyciąg. Opłaca się go zainstalować, by rzadziej malować ściany, wymieniać szafki i zmywać tłusty kurz. Wyciąg o dużej mocy uchroni nas także przed wędrówką kuchennych zapachów po mieszkaniu. Ze względu na zdrowie w kuchni nie należy używać odświeżaczy w dezodorancie. Rozpylone drobiny mogą osiadać na jedzeniu, zmieniać jego smak, a nawet być przyczyną zatrucia pokarmowego. Żelowy odświeżacz powietrza można trzymać jedynie w szafce, gdzie jest wiaderko ze śmieciami. Apetyczne wonie uzyskamy, wieszając wiązki ziół. W cieple i wilgoci, której w kuchni nie brakuje podczas gotowania, bardzo miło pachnie mięta, rozmaryn, majeranek i bazylia. Nieprzyjemne zapachy wypędzi z kuchni także gotowanie ziół. Wystarczy do wody wrzucić garstkę liści mięty czy gałązkę rozmarynu, doprowadzić do wrzenia i zostawić na noc. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ogłosiła, że grozi nam epidemia złej jakości powietrza w biurach, domach, kawiarniach i salach konferencyjnych. Zawiera ono od 4 do 10, a niekiedy nawet 100 razy więcej toksycznych substancji niż powietrze na zewnątrz. Z materiałów budowlanych oraz mebli ulatniają się toksyczne substancje – formaldehyd, ołów, węglowodory aromatyczne. W powietrzu mieszają się z drobinami wełny, bawełny, kurzu, pyłkami roślin, zarodnikami grzybów. Organizm nie umie ich usunąć, odkładają się więc w naszych płucach. Jakość powietrza: powietrze w łazience Tu często powstają wybuchowe mieszaniny zapachów. Stosując dezodoranty, żele czy kosteczki zapachowe trzeba uważać, by nie wyprodukować jeszcze gorszej mieszanki. Jeżeli w łazience nie ma okna, można ustawić pojemnik z żelem zapachowym lub rozwiesić woreczki z suszonymi kwiatami, ziołami czy przyprawami, a na noc zostawiać otwarte drzwi, by pomieszczenie dobrze się wywietrzyło. W wilgoci bowiem intensywniej odczuwamy wszystkie ostre zapachy. W awaryjnych sytuacjach można użyć dezodorantu w aerozolu, ale potem uciekamy z łazienki, by nie wdychać wilgotnych drobin freonu. Jakość powietrza: zimą konieczny nawilżacz powietrza Zimą dotkliwiej odczuwany skutki przebywania w suchym powietrzu. Skóra piecze i swędzi. Wysychają śluzówki nosa i gardła, a stąd prosta droga do infekcji układu oddechowego. Jeżeli zaobserwujesz u siebie takie objawy, najprawdopodobniej w twoim mieszkaniu jest zbyt mało wilgoci. Kiedy spada poniżej 40 proc., ustają ruchy rzęsek i do płuc przedostaje się więcej zanieczyszczeń. Co wtedy robić? Można wieszać na kaloryferach mokre ręczniki lub pojemniki z wodą. Aby uzyskać prawidłową wilgotność powietrza w pomieszczeniu o powierzchni 30 m kw., trzeba w ciągu doby odparować 5 litrów wody. Wygodniej zatem byłoby kupić nawilżacz powietrza, który zagwarantuje 45-55 proc. wilgotności w mieszkaniu. Z nawilżaniem nie można jednak przesadzać - wilgotność wyższa niż 60 proc. sprzyja rozwojowi bakterii, grzybów i roztoczy. Jakość powietrza: w domu palacza Nawet on nie lubi zadymionych i nie wietrzonych pomieszczeń. Środków neutralizujących zapach dymu jest wiele. Do najskuteczniejszych należą te dostępne w postaci sprayu i żelu pochłaniającego stopniowo dym. Substancja używana do usuwania dymu tytoniowego nie jest szkodliwa. Wchodzi w reakcję chemiczną z dymem i eliminuje go. W pokoju pozostaje przyjemny zapach. Nieprzyjemnej woni pozbędziemy się też, jeśli spalimy w miseczce igły sosnowe lub świerkowe. Można dodać do nich kawałek skórki pomarańczowej lub kilka goździków. Jakość powietrza: oczyszczacz powietrza Powietrze w mieszkaniu skutecznie oczyści również oczyszczacz powietrza - specjalne urządzenie, które zasysa powietrze, a następnie przepuszcza je przez system filtrów i wypuszcza wolne od zanieczyszczeń (w tym cząsteczek smogu), kurzu, alergenów wziewnych. Takie urządzenia sprawdzają się niezależnie od pory roku i miejsca zamieszkania. Jakość powietrza: wietrzenie to podstawa Najprostszym sposobem uzyskania czystego, a więc zdrowego powietrza jest wietrzenie domu - przynajmniej przez 15 minut kilka razy dziennie. Wymówką nie może być deszcz ani mróz (zwłaszcza że niska temperatura zabija wszędobylskie roztocza). Zwolnić z tego obowiązku można tylko alergików w okresie kwitnienia lub pylenia roślin, na które są uczuleni. Nie powinno się natomiast wietrzyć mieszkania wówczas, gdy na dworze jest silny smog,a jakość powietrza jest bardzo zła. Jakość powietrza: ani ciepło, ani zimno Idealna temperatura w ciągu dnia nie powinna przekraczać 21-22 st. C. Wtedy czujemy się najlepiej – nie jesteśmy ospali ani rozdrażnieni. Przy 20 st. przemiana materii jest spokojna, gruczoły potowe pracują wolniej, organizm nie musi się zbytnio wysilać, nasza skóra nie odbiera żadnych niemiłych bodźców. Natomiast do spania najlepsza jest temperatura 18 st. C. Jakość powietrza: nastrój i aromaterapia Świece zapachowe (także ze środkami neutralizującymi dym tytoniowy) można dobrać według własnego gustu. Nie są tanie, ale mają tę zaletę, że palą się wolno. To zresztą pozwala dokładnie oczyścić powietrze. Wybierajmy świece z naturalnych wosków (np. sojowego) i aromatyzowane naturalnymi przyjemnie jest przebywać w pomieszczeniu, gdzie palą się świece z wosku pszczelego. Choć nie jest to niestety propozycja dla osób uczulonych na miód. Alergicy miewają w takich sytuacjach kłopoty z oddychaniem. Warto stosować olejki eteryczne. Są produkowane z kwiatów, liści, kory, nasion lub owoców roślin. Kilka kropli olejku wlewa się do wgłębienia w kominku – specjalnym naczyniu do aromaterapii. Wcześniej wlewa się do niego przegotowaną wodę, a pod spodem zapala płaską świeczką. Z ciepłego olejku uwalniają się lotne substancje, które oddziałują na mózg, przenikają też przez skórę i błony śluzowe do układu krwionośnego. Wpływają na nastrój i samopoczucie, łagodzą dolegliwości. Mogą odkażać, pobudzać lub uspokajać, ułatwiać koncentrację lub zasypianie. Pamiętajmy, by wybierać tylko olejki naturalne. Syntetyczne, które pachną podobnie, nie działają. Aby odświeżyć powietrze, a przy okazji poprawić sobie nastrój, można zapalać aromatyczne lampki oliwne. Odpowiednio dobrany, miły zapach pozwoli się odprężyć i zregenerować siły. Do lampek używajmy tylko oliwy z wyciągiem roślinnym. Unikniemy wtedy niezdrowego kopcenia knota. Jakość powietrza: więcej jonów Nasze zdrowie i samopoczucie zależy od ładunków elektrycznych w powietrzu. Pracujące urządzenia elektryczne sprzyjają powstawaniu jonów dodatnich, które pogarszają naszą fizyczną i psychiczną kondycję. Jony dodatnie wytwarzają odbiorniki telewizyjne i radiowe, systemy radarowe, komputery, spaliny oraz dym tytoniowy. Zdrowiu sprzyjają natomiast jony ujemne. W naturze wytwarzane są przez promienie słoneczne, fale morskie, wodospady, w czasie burzy. Dobrze zjonizowane powietrze jest czyste, zawiera mniej bakterii i pozwala szybciej regenerować organizm. Najprostszy domowy jonizator to bryła soli kamiennej. Można też kupić lampy, które emitują ujemne jony. Niezapalone są minijonizatorami, ale gdy bryła soli zostanie podgrzana przez ciepło płynące z żarówki, wydziela się nawet o 300 proc. więcej ujemnych jonów. Kadzidełka są wrogiem naszych płuc. Dym, który wydzielają podczas żarzenia, jest bardziej niebezpieczny niż tytoniowy: gęstszy, łatwiej osiada, przykleja się do wnętrza pęcherzyków płucnych. Wdychanie go może nie tylko podrażnić gardło i krtań, wywoływać silne bóle głowy, ale także być przyczyną początków obturacyjnej choroby płuc, która jest równie niebezpieczna jak rak. Przy odświeżaniu powietrza w domu dezodorantami trzeba zachować ostrożność. Po rozpyleniu środka najlepiej wyjść z pomieszczenia, odczekać kilkanaście minut i następnie dobrze je wywietrzyć. Wprawdzie producenci zapewniają, że substancje zawarte w odświeżaczach nie są szkodliwe, ale lepiej ich nie wdychać. W każdym dezodorancie znajduje się też freon, który zdrowiu nie służy. miesięcznik "Zdrowie"

jak sprawdzic czy w domu jest suche powietrze