Kliknij tutaj --> 🧨 najpierw pranie potem siebie

Translations in context of "najpierw siebie" in Polish-English from Reverso Context: Jeśli chcesz przekonać kogoś, że mówisz prawdę przekonaj najpierw siebie. Books shelved as najpierw-książka-potem-film: Sanditon: Jane Austen's Last Novel Completed by Jane Austen, Matka Joanna od Aniołów by Jarosław Iwaszkiewi Już w dniach 25-26.02 serdecznie zapraszamy na badania USG . Badania połączone ze zbiórka funduszy na zakup mobilnych aparatów USG dla medyków z Ukrainy najpierw bierze, potem placze. czy ciagła próba ukazania kobiety szukającej łatwego zycia z bogatym, jako coś uciążliwego, tylko dlatego, że wolałą wybrać prostą drogę kiedy kino przestanie wybielać pustki. vasil_zajcev Wydaje mi się, że całe nieszczęście jej sytuacji wynika z tego, że nie mogła o sobie decydować. Czas na wiosenne porządki! To najpierw "Granie w pranie", a potem prawdziwe sprzątanko, czy odwrotnie? (fot. Ładne Bebe ) Site De Rencontre France Etats Unis. Umówiłam się ze sobą w kawiarni. Zamówiłam kawę i tiramisu. A potem zadałam sobie kilka pytań, takich, jakie chciałabym zadać komuś, kogo jestem dla pięknej Pani?Koniec stycznia to czas, kiedy każdy przyzwoity singiel orientuje się, że już za chwilkę, już za momencik, znów zacznie się wszechobecna dyktatura czerwonych serduszek, panowie z koszami pełnymi róż będą, częściej niż zwykle, oferować „kwiatka dla pięknej pani”, kina pobiją kolejny rekord w sprzedaży biletów na komedie romantyczne i nawet środki czystości będą tańsze w dwupakach!I jak tu nie mieć przedwalentynkowego dołka?! (Sic! Nawet tu liczba pojedyncza!) Jako że bardzo nie lubię czuć się źle tylko dlatego, że ma się wydarzyć w coś, w czym nie będę brała udziału, postanowiłam pomyśleć i coś z tym zrobić. I wymyśliłam. Zrobiłam ze… sobą!Z większości poradników i ust psychologów da się wyczytać, że zanim pokochasz kogoś, najpierw warto pokochać siebie. Ok, być może „wyświechtana” fraza, ale zawsze warto przetestować, czy się więc na… że nie będę czuła się dobrze z nikim, dopóki nie będę czuła się dobrze ze sobą. Wcale nie jest też tak, że wiem o sobie już wszystko i niczym nie mogę się zaskoczyć. Na co dzień jest raczej tak, jak w przysłowiowych „starych, dobrych małżeństwach”. Jesteśmy. I tyle. Nie zastanawiam się każdego dnia, co mogłabym dla siebie zrobić, czego dziś tak naprawdę bym chciała, co chciałabym zrobić w najbliższy weekend, jak odpocząć. Raczej planuję to, co jest do zrobienia – idę do pracy, wstawiam pranie, robię zakupy, umawiam się z przyjaciółką, idę do kina – jest tu cały szereg rzeczy, które lubię, ale robię je raczej więc zaopiekować się sobą i szczerze na tej randce porozmawiać. Ładnie się ubrałam, zrobiłam makijaż, zaplanowałam ten czas – w końcu spotykam się z osobą, która jest dla mnie naprawdę się ze sobą w kawiarni. Zamówiłam kawę i tiramisu – wiadomo, to moje ulubione ciasto, co innego mogłabym zamówić na randce! A potem zadałam sobie kilka pytań, takich, jakie chciałabym zadać komuś, kogo jestem ciekawa. Porozmawiałam sobie o tym, co sprawia mi przyjemność, co robię, kiedy jestem smutna; zapytałam się o moje marzenia i plany na najbliższe miesiące; porozmawiałam też o tym, jakie książki najbardziej lubię czytać, za co uwielbiam Pilipiuka i Mellera, dlaczego przed snem czytam wiersze i gdzie chciałabym wyjechać na wakacje. Byłam dla siebie było nie tylko bardzo fajne spotkanie, ale też wzruszający czas bycia z kimś, kogo naprawdę za wiele rzeczy cenię i podziwiam, znam też wady tej osoby i jej słabe punkty. Wiem, co wydarzyło się w jej życiu i jak chciałaby, żeby wyglądała jej przyszłość. Będę ją w tym wspierać. Relacja z sobą samą jest tak samo wymagająca, jak relacja z mężem, żoną, przyjaciółką czy rodzicami. Wymaga uważności, pielęgnowania i dobrej woli, ciągłego bycia w spotkaniu w kawiarni wiem, że to nie była moja ostatnia taka randka! Zamierzam spotykać się ze sobą regularnie, dbać o siebie i być dla siebie zwyczajnie dobra. Także w walentynki 🙂Czytaj także:Zadbaj najpierw o siebie, a potem zacznij spełniać oczekiwania innych!Czytaj także:Zanim zakochasz się w człowieku, pokochaj Boga!Czytaj także:Wiesz, że randkowanie ma wiele korzyści? Zobacz jakie 03-08-2021| 11:30| Źródło: Paclan| Fot: Paclan Załadować pralkę, nasypać proszek, uruchomić urządzenie i już! Wydaje się, że pranie jest dziecinnie proste. W praktyce okazuje się, że jest bardziej złożoną czynnością niż nam się wydaje i często na tym polu popełniamy błędy, które mają opłakane skutki dla naszej odzieży – niedopranej, odbarwionej albo w mniejszym rozmiarze. Jakie błędy popełniamy najczęściej i jak można sobie z nimi poradzić? Paclan podpowiada! Obowiązki domowe mają to do siebie, że zazwyczaj wykonujemy je automatycznie i w pośpiechu – niemalże każdemu zdarzyło się zrobić pranie na szybko. I właśnie tutaj tkwi sedno sprawy – często nie zwracamy uwagi na detale, a jest kilka kwestii, które mają duże znaczenie dla efektu końcowego. Piktogramy z metki – kto by to czytał? No właśnie. A potem wyciągamy niedoprane ręczniki, wełniany sweterek, który skurczył się o kilka rozmiarów i galową koszulę, która straciła swoją jakość. Dlatego przed włożeniem odzieży do bębna pralki warto sprawdzić, jakie oznaczenia znajdują się na metce. To najlepsza wskazówka co do wyboru programu piorącego, temperatury wody oraz trybu wirowania. Jeśli mamy tkaniny, które wymagają specjalnej pielęgnacji, te informacje są kluczowe dla zachowania ich wysokiej jakości. Jak zapamiętać znaczenie piktogramów? Wydrukowana ściąga powinna być pomocna. Pranie ręczne? Przecież pralka wypierze lepiej… Delikatne tkaniny mają to do siebie, że trzeba z nimi obchodzić się ostrożnie i wymagają lekkiego namoczenia. Zazwyczaj wiemy, że jedwabną apaszkę czy kaszmirowy sweterek musimy uprać ręcznie, bez intensywnego tarcia, aby ich nie zniszczyć. Problem pojawia się w momencie, kiedy nie wiemy, że dana tkanina jest delikatna – np. len czy wiskoza, a wypranie jej w pralce wydaje się szybkie i proste. Niestety może przyczynić się do zniszczenia garderoby i doprowadzenia jej do stanu całkowitej nieużywalności. Recepta? Patrz punkt 1. Szczegółowe segregowanie ubrań to strata czasu …i doskonały sposób na zafarbowaną odzież, która straci swoje walory. Jeśli chcemy, aby ubrania zachowały swoją naturalną barwę, zacznijmy je segregować przed włożeniem do bębna pralki. Najłatwiej posortować je ze względu na kolor bazowy. Jednak podział na jasne i ciemne pranie może nie wystarczyć – warto dodatkowo wydzielić białą odzież i ubrania w intensywnych barwach – np. czerwonej czy zielonej. Pamiętajmy także o tym, że mimo podobnej kolorystyki ciemna elegancka bluzka nie będzie się dobrze „czuła” w towarzystwie grafitowych jeansów. Dlatego zwracajmy uwagę na to, z jakich materiałów zostały uszyte i stosujmy się do zaleceń producenta. – Ubrania w intensywnych kolorach najczęściej mają tendencję do farbowania, o czym przekonała się niejedna zabiegana osoba. Szczegółowa segregacja ubrań jest ważna, jednak w praktyce bywa różnie – czasem pranie musimy robić na już, duże ilości nie ułatwiają zadania, a wśród kolorowej odzieży może zdarzyć się ta o bardziej intensywnym nasyceniu i problem gotowy. Dlatego w ramach linii Paclan For Nature stworzyliśmy biodegradowalne chusteczki wyłapujące kolor – Color Absorber. Materiał wykonany z certyfikowanej 100% wiskozy wchłonie nadmiar barwników z tkanin i ochroni odzież przed zafarbowaniem. Efekt? Czyste pranie bez kolorowych smug – mówi Marta Krokowicz, Brand Manager marki Paclan. Więcej detergentu = lepsze efekty Niekoniecznie, ale za to niedokładnie wypłukane pranie i resztki środka piorącego w pakiecie – jak najbardziej możliwe. Na opakowaniu każdego detergentu widnieją wskazania producenta dotyczące jego dawkowania i warto się do nich stosować. Czasem ich nie czytamy, nie chce nam się odmierzać odpowiedniej ilości środka piorącego albo przy mocniej zabrudzonym praniu dodajemy go znacznie więcej, zakładając, że to spotęguje jego działanie. Nie wzmocni – przy takiej odzieży warto ją najpierw wymoczyć i wyczyścić ręcznie, a potem wyprać w pralce. Zbyt rzadkie czyszczenie pralki Nieprzyjemny zapach i szary osad na praniu lub co gorsza – awaria pralki – to skutki zbyt rzadkiego czyszczenia urządzenia. Chodzi zarówno o elementy zewnętrzne, jak i wewnętrzne – bęben pralki oraz filtry. W sklepach znajdziemy specjalne środki czyszczące, które usuwają osad kamienny, pozostałości proszku oraz brud. Możemy zrobić to także w bardziej ekologiczny sposób, np. umieszczając w pojemniku na detergent 1/3 szklanki kwasku cytrynowego przy ustawieniu wysokiej temperatury prania – 90°C. Ważne, aby bęben pralki był pusty. Dezynfekcja gotowa! Pranie – niezależnie od ilości i okoliczności warto robić z głową i pamiętać o kilku niezbędnych zasadach, zanim wciśniemy magiczny przycisk „start”. W końcu chodzi o ubrania, które lubimy i w których czujemy się sobą. Niech służą jak najdłużej! Staruszka mieszkała sama, bo dawno temu pochowała męża, a jej jedyny syn mieszkał w innym mieście i zapomniał o matce. Mówiąc dokładniej, nie chciał sobie o niej przypominać, ale to wszystko z powodu synowej, która nie przepadała za panią Stefanią – dlaczego, kobieta nie wiedziała. Nigdy nie kłóciła się z żoną syna. Owszem, czasami prosiła Mirka o pomoc, ale tylko jeżeli naprawdę jej potrzebowała, bo nie wystarczało jej emerytury na jedzenie albo czynsz. Syn pomagał niechętnie – Irena zrobiła mu takie pranie mózgu, że sam się złościł na matkę. A kiedy dostał pracę w innym mieście, był po prostu szczęśliwy – teraz będzie miał więcej pieniędzy, a matka z jej ciągłymi prośbami zostanie u siebie w domu. O ile na początku wysyłał jej od czasu do czasu jakieś pieniądze, to później w ogóle zapomniał – nie obchodziło go nawet, jak żyje jego mama. Pani Stefania nie rozumie, co zrobiła źle – próbowała wychować syna na mądrego i dobrego człowieka. Co poszło nie tak? Od najmłodszych lat syn nadwyrężał nerwy rodziców – a to ukradł coś w sklepie, a to męczył psa na podwórku, a to bił się z kolegami z klasy. Matka próbowała rozwiązywać konflikty, tłumaczyła synowi, pytała, ale na próżno – Mirek wciąż wymykał się spod kontroli. Kobieta miała nadzieję, że chłopak dorośnie i zmądrzeje. Wydawało się nawet, że tak się stało, ale na horyzoncie pojawiła się Irena, a jej syn zapomniał o wszystkim, co wcześniej obiecał matce. Pani Stefania cieszyła się, że Mirek się ożeni i będzie miała wnuki, ale jakoś nie udało jej się zbudować dobrych relacji z synem i synową. Wszystko szło ciężko i jakby na siłę – kobieta był zrozpaczona. Postanowiła żyć cicho i spokojnie u siebie w domu. Z trudem, ale jakoś radziła sobie sama – trochę posprząta, kupi coś tańszego do jedzenia. Oszczędzała na wszystkim, na czym mogła – jej emerytura nie była zbyt wysoka, a po siedemdziesiątce nie mogła już dorabiać – zdrowie jej na to nie pozwalało. I tak żyła. Pani Stefania lubiła chodzić na spacery do parku – siadała na ławce, patrzyła na szczęśliwe rodziny i było jej smutno, że jest taka samotna na starość. Kiedyś po takim spacerze kobieta postanowiła kupić trochę jedzenia do domu – poszła do supermarketu, wzięła kaszę, konserwy i zauważyła w lodówce ciasta. Wyglądały tak apetycznie, że pani Stefania zdecydowała się kupić kawałek – tak na spróbowanie. Z chleba trzeba będzie później zrezygnować, ale chociaż humor jej się trochę poprawi. Ale przy kasie zabrakło jej pieniędzy. Zawstydziła się i poprosiła o odjęcie ciasta: – Proszę pani, najpierw wkłada je pani do wózka, a potem jednak nie kupuje? – powiedziała ze złością kasjerka. – To nie specjalnie, przepraszam. – Przychodzą tacy różni żebracy, macają jedzenie, a my, normalni ludzie, musimy je później kupować, – powiedział jakiś mężczyzna w kolejce. Pani Stefania zaczerwieniła się ze wstydu, ale nie wiedziała, co powiedzieć. W tym momencie jakaś młoda dziewczyna nie wytrzymała: – Jak pan może tak się odzywać do starszej kobiety, nie wstyd panu? Posłuchaj, – powiedziała do kasjerki – ja zapłacę za ciasto, niech ta pani je weźmie. Staruszka aż się rozpłakała i odsunęła się na bok. Dziewczyna podeszła do niej i zaproponowała pomoc – odprowadziła ją do domu, a po drodze sobie rozmawiały. Dziewczyna miała na imię Ania i okazało się, że mieszka niedaleko pani Stefanii. Od tego czasu dziewczyna czasem przychodziła odwiedzić staruszkę, żeby ją pocieszyć i podnieść na duchu. Zawsze, kiedy wpadała do niej na herbatę, przynosiła ze sobą takie samo ciasto, jak to, które kupiła staruszce w dniu, kiedy się poznały. Załadować pralkę, nasypać proszek, uruchomić urządzenie i już! Wydaje się, że pranie jest dziecinnie proste. W praktyce okazuje się, że jest bardziej złożoną czynnością niż nam się wydaje i często na tym polu popełniamy błędy, które mają opłakane skutki dla naszej odzieży – niedopranej, odbarwionej albo w mniejszym rozmiarze. Jakie błędy popełniamy najczęściej i jak można sobie z nimi poradzić? Już podpowiadamy! Obowiązki domowe mają to do siebie, że zazwyczaj wykonujemy je automatycznie i w pośpiechu – niemalże każdemu zdarzyło się zrobić pranie na szybko. I właśnie tutaj tkwi sedno sprawy – często nie zwracamy uwagi na detale, a jest kilka kwestii, które mają duże znaczenie dla efektu końcowego. Piktogramy z metki – kto by to czytał? No właśnie. A potem wyciągamy niedoprane ręczniki, wełniany sweterek, który skurczył się o kilka rozmiarów i galową koszulę, która straciła swoją jakość. Dlatego przed włożeniem odzieży do bębna pralki warto sprawdzić, jakie oznaczenia znajdują się na metce. To najlepsza wskazówka co do wyboru programu piorącego, temperatury wody oraz trybu wirowania. Jeśli mamy tkaniny, które wymagają specjalnej pielęgnacji, te informacje są kluczowe dla zachowania ich wysokiej jakości. Jak zapamiętać znaczenie piktogramów? Wydrukowana ściąga powinna być pomocna. Pranie ręczne? Przecież pralka wypierze lepiej… Delikatne tkaniny mają to do siebie, że trzeba z nimi obchodzić się ostrożnie i wymagają lekkiego namoczenia. Zazwyczaj wiemy, że jedwabną apaszkę czy kaszmirowy sweterek musimy uprać ręcznie, bez intensywnego tarcia, aby ich nie zniszczyć. Problem pojawia się w momencie, kiedy nie wiemy, że dana tkanina jest delikatna – np. len czy wiskoza, a wypranie jej w pralce wydaje się szybkie i proste. Niestety może przyczynić się do zniszczenia garderoby i doprowadzenia jej do stanu całkowitej nieużywalności. Recepta? Patrz punkt 1. Szczegółowe segregowanie ubrań to strata czasu …i doskonały sposób na zafarbowaną odzież, która straci swoje walory. Jeśli chcemy, aby ubrania zachowały swoją naturalną barwę, zacznijmy je segregować przed włożeniem do bębna pralki. Najłatwiej posortować je ze względu na kolor bazowy. Jednak podział na jasne i ciemne pranie może nie wystarczyć – warto dodatkowo wydzielić białą odzież i ubrania w intensywnych barwach – np. czerwonej czy zielonej. Pamiętajmy także o tym, że mimo podobnej kolorystyki ciemna elegancka bluzka nie będzie się dobrze „czuła” w towarzystwie grafitowych jeansów. Dlatego zwracajmy uwagę na to, z jakich materiałów zostały uszyte i stosujmy się do zaleceń producenta. – Ubrania w intensywnych kolorach najczęściej mają tendencję do farbowania, o czym przekonała się niejedna zabiegana osoba. Szczegółowa segregacja ubrań jest ważna, jednak w praktyce bywa różnie – czasem pranie musimy robić na już, duże ilości nie ułatwiają zadania, a wśród kolorowej odzieży może zdarzyć się ta o bardziej intensywnym nasyceniu i problem gotowy. Dlatego w ramach linii Paclan For Nature stworzyliśmy biodegradowalne chusteczki wyłapujące kolor – Color Absorber. Materiał wykonany z certyfikowanej 100% wiskozy wchłonie nadmiar barwników z tkanin i ochroni odzież przed zafarbowaniem. Efekt? Czyste pranie bez kolorowych smug – mówi Marta Krokowicz, Brand Manager marki Paclan. Więcej detergentu = lepsze efekty Niekoniecznie, ale za to niedokładnie wypłukane pranie i resztki środka piorącego w pakiecie – jak najbardziej możliwe. Na opakowaniu każdego detergentu widnieją wskazania producenta dotyczące jego dawkowania i warto się do nich stosować. Czasem ich nie czytamy, nie chce nam się odmierzać odpowiedniej ilości środka piorącego albo przy mocniej zabrudzonym praniu dodajemy go znacznie więcej, zakładając, że to spotęguje jego działanie. Nie wzmocni – przy takiej odzieży warto ją najpierw wymoczyć i wyczyścić ręcznie, a potem wyprać w pralce. Zbyt rzadkie czyszczenie pralki Nieprzyjemny zapach i szary osad na praniu lub co gorsza – awaria pralki – to skutki zbyt rzadkiego czyszczenia urządzenia. Chodzi zarówno o elementy zewnętrzne, jak i wewnętrzne – bęben pralki oraz filtry. W sklepach znajdziemy specjalne środki czyszczące, które usuwają osad kamienny, pozostałości proszku oraz brud. Możemy zrobić to także w bardziej ekologiczny sposób, np. umieszczając w pojemniku na detergent 1/3 szklanki kwasku cytrynowego przy ustawieniu wysokiej temperatury prania – 90°C. Ważne, aby bęben pralki był pusty. Dezynfekcja gotowa! Pranie – niezależnie od ilości i okoliczności warto robić z głową i pamiętać o kilku niezbędnych zasadach, zanim wciśniemy magiczny przycisk „start”. W końcu chodzi o ubrania, które lubimy i w których czujemy się sobą. Niech służą jak najdłużej! Newseria nie ponosi odpowiedzialności za treści oraz inne materiały (np. infografiki, zdjęcia) przekazywane w „Biurze Prasowym”, których autorami są zarejestrowani użytkownicy tacy jak agencje PR, firmy czy instytucje państwowe. Sylwestrowe szaleństwo, karnawał, ferie - zima daje nam wiele okazji do aktywnego spędzania czasu. Podczas rodzinnych wypadów lub w dniu imprezy bawimy się świetnie, ale niestety potem zawsze czeka na nas... sterta prania. Istnieje jednak sposób, który sprawi, że ta czynność nie będzie już dla nas uciążliwa. 2 sekundy, 1 przycisk i 0 problemów - tak wejście w Nowy Rok może ułatwić nam pralka Indesit Innex. Sterta prania to już nie problem! Trwające ferie to doskonała okazja do rodzinnych wyjazdów, a wraz z nimi do spędzenia wspólnych chwil z dziećmi podczas spacerów czy zabaw na śniegu. Kilka dni odpoczynku od pracy i codziennych obowiązków. Z takich wyjazdów przywozimy bezcenne wspomnienia i piękne pamiątki, ale także... stertę brudnych ubrań. Najpierw czeka nas rozpakowywanie walizek, a następnie często czasochłonne pranie, które staje się udręką dla poszczególnych członków rodziny, zwłaszcza mam. Na szczęście teraz jest ono tak proste, że każdy z domowników będzie w stanie szybko sobie z nim poradzić. Dzięki intuicyjnej i prostej w obsłudze pralce, powyjazdowe pranie nie będzie już nam spędzać snu z powiek! Kilka przydatnych funkcji, które warto znać! Praca, dom (sprzątanie, gotowanie, czas dla siebie), dzieci w szkole i na dodatkowych zajęciach - nie ulega wątpliwości, że grafik dnia w wielu polskich rodzinach jest naprawdę napięty. W obliczu takich codziennych małych i dużych wyzwań - dobrze mieć pomocnika, który ułatwi uporanie się z powszednimi obowiązkami. Warto więc zaopatrzyć się w takie modele pralek, których funkcje w prosty i ekonomiczny sposób pozwolą nam oszczędzić czas i energię. Na przykład pralka Indesit z funkcją Push&Wash (dostępna np. w modelu BWE 71483X W PL) sprawia, że wstawienie prania to teraz naciśnięcie jednego przycisku i przytrzymanie go przez 2 sekundy. Tyle wystarczy, aby włączyć urządzenie, ustawić odpowiedni program, rozpocząć pranie... i już. Umożliwia także rozpoczęcie cyklu prania nawet przy wyłączonym urządzeniu, bez potrzeby wcześniejszego naciskania przycisku ON/OFF. Włączona kontrolka wskazuje, że cykl jest uruchomiony. Funkcja Push&Wash sprawdzi się idealnie przy praniu odzieży bawełnianej i syntetycznej - w programie trwającym tylko 45 minut i z maksymalną prędkością wirowania równą 1200 obrotów na minutę, usuwa w temperaturze 30° ponad 20 z najczęściej występujących na ubraniach plam, wliczając te z jedzenia, tłuszczu, wina czy kawy. Uwagę zwraca także innowacyjny czujnik (Water Balance Plus), który optymalizuje zużycie wody podczas każdej fazy cyklu, aby pobierać jej tylko tyle, ile naprawdę jest potrzebne (w zależności od załadunku) - gwarantuje to bardziej ekonomiczne pranie (mniejsze zużycie energii elektrycznej na podgrzanie wody oraz krótszy czas pracy). Mając na myśli oszczędne i ekologiczne rozwiązania warto postawić na korzystanie z urządzeń z dostępnym programem codziennym ECO 30° (Bawełna, Syntetyki, Kolorowe, Delikatne, Szybki), który gwarantuje takie same rezultaty prania jak przy cyklach o wyższych temperaturach. Możemy więc cieszyć się świeżym, czystym praniem, jednocześnie oszczędzając pieniądze i dbając o środowisko. Ponadto, warto wiedzieć, że efekty prania w dużej mierze zależą także od silnika urządzenia. W niektórych modelach pralek Indesit Innex (np. BWE 71483X W PL) występuje silnik inwerterowy bezszczotkowy, dzięki czemu urządzenia te pracują ciszej, zużywają mniej energii (klasa energetyczna A+++) i mają dłuższą żywotność (w porównaniu do modeli z silnikiem szczotkowym). Ponadto, specjalne ruchy bębna w pralce Innex zapewniają dokładne usuwanie uporczywych zabrudzeń i pomagają zwiększyć moc czyszczącą detergentu. Ciągła kontrola jego pracy zmniejsza wibracje podczas każdej fazy cyklu prania i wirowania, co w rezultacie ma wpływ na niski poziom hałasu. Pralka Indesit Innex sprawia, że codzienne życie rodziny staje się łatwiejsze i przyjemniejsze - jest prosta w obsłudze, praktyczna i posiada estetyczny design. To urządzenie skrojone na miarę naszych potrzeb, które pomaga oszczędzić nasz czas, pieniądze i wysiłek - komentuje Grzegorz Proniewicz, ekspert marki Indesit.

najpierw pranie potem siebie